2,K
Była niedziela 22 marca 2015 roku, wypite 4 kawy, ostatnie poprawki i niepewność, o to, czy to co za chwilę pokażemy „światu” spotka się z pozytywnym odbiorem – startujemy z blogiem podróżniczym, o którym myśleliśmy od dłuższego czasu. 22 marca 2016 minął równy rok od tamtego momentu, obchodzimy pierwsze urodziny bloga. Pisząc te słowa relaksujemy się nad basenem w egzotycznym kambodżańskim ogrodzie w Sieam Reap. Lepszego prezentu urodzinowego nie mogliśmy sobie wymarzyć. Jeśli jesteście ciekawi co do tej pory prowadzenie bloga zmieniło w naszym życiu to zapraszamy do lektury.
Spis treści
Po co to wszystko było? Trochę historii…
Z zamiarem założenia bloga nosiliśmy się w zasadzie już od 2011r., czyli po naszej miesięcznej podróży po Indiach. Wtedy jednak jakoś nam nie wyszło. Zabrakło chyba zapału, zapewne też czasu i wiedzy na temat blogosfery. Plan udało się zrealizować dopiero kilka lat później tj. 22 marca 2015 roku. Po miesiacach ogarniania platformy wordpress, wybierania szablonu bloga i spisaniu kilku relacji z naszych ostatnich podróży – wreszcie wystartowaliśmy z blogiem. Chcieliśmy się na nim dzielić naszymi podróżniczymi doświadczeniami przede wszystkim ze znajomymi i rodziną. Jak się poźniej okazało naszego bloga chętnie czytają też inni, obcy nam ludzie!
Co zmieniło w naszym życiu prowadzenie bloga?
W ciagu tylko tego jednego roku poznaliśmy masę świetnych i mega pozytywnych ludzi, którzy tak jak my uwielbiają podróżować. Bez blogowania pewnie nie mielibyśmy okazji się spotkać… Mowa tu nie tylko o innych blogerach podróżniczych, ale przede wszystkim o naszych cudownych czytelnikach! To od Was dostajemy największą dawkę energii i pozytywnego kopniaka mobilizującego nas do dalszego działania. Dzięki Wam wiemy, że to co robimy inspiruje innych, a informacje zawarte na blogu przydają się Wam podczas wymarzonych podróży. Nie jesteśmy w stanie przytoczyć tych wszystkich miłych e-maili czy komentarzy płynących z Waszej strony, ale wiedzcie jedno, że bardzo Wam wszystkim dziękujemy!
Witajcie, nie mogłam się nie ucieszyć czytając Wasz plan, bo moje 30-letnie Dziecko miało i ma taki sam pomysł na życie tylko ilości krajów i kontynentów nie pamiętam. A ja dziękuję za porady, bo wzrusza mnie kiedy inni chcą się podzielić wiedzą tak bezinteresownie!! Podróże to …..niech tu każdy, kto to kocha wstawi dowolne słowo i na pewno się przy tym uśmiechnie jak ja teraz do Was i do siebie. Życzę mnóstwo kilometrów w dowolnych kierunkach. jola
Po pierwsze
Kolejnym plusem prowadzenia bloga jest to, że nie marnujemy już bezproduktywnie czasu siedziąc przed TV po powrocie z naszej etatowej pracy i niejako w gratisie poszerzamy swoją wiedzę z innych dziedzin. Praca z blogiem nie jest bowiem tak prostym zajęciem jakby się mogło powszechnie wydawać i kosztuje trochę kreatywnego wysiłku. Wymaga ciągłego uczenia się i doskonalenia. Pluginy, wordpressy, SEO i inne, które jeszcze do niedawna były dla nas czarną magią na chwilę obecną nie są już takie czarne i z dnia na dzień przybierają odcienie szarości. Poza tym tworzenie treści to jedno, a docieranie z nimi do Was to kolejne wyzwanie. Wymaga to od nas sporej wiedzy również z zakresu zarządzania czy marketingu. Ciągle się tego wszystkiego uczymy i co najważniejsze sprawia nam to niezmierną satysfakcję, bo w zasadzie zaczynaliśmy wszystko od zera.
Po drugie
W blogowaniu podróżniczym, oprócz przydatnych treści, bardzo dużą rolę odgrywają rownież piękne zdjęcia, dlatego staramy się rozwijać również na tym polu. Mieliśmy okazję uczestniczyć w warsztatach fotograficznych, na których poznaliśmy profesjonalnych fotografów i … doświadczonych blogerów podróżniczych, których śledzimy od lat. Był to dla nas ogromny zaszczyt uczyć się od najlepszych. Dzięki nim wiemy, że zrobienie ładnego zdjęcia nie polega tylko na naciśnięciu spustu migawki, trzeba je potem jeszcze poprawnie wywołać. A to kolejny szeroki temat do ogarnięcia, który malutkimi krokami zgłębiamy…
I po trzecie
Dodatkowo regularne prowadzenie bloga, to świetny sposób na motywację. Jeśli się coś publicznie ogłasza, to trzeba się potem z tego wywiązać. Tak było np. z e-bookiem, który Wam obiecaliśmy. Wymagał troszkę pracy i zarwanych nocek, ale efekt jest chyba nienajgorszy, prawda?
Co w planach na kolejny rok?
Zamykamy bloga! Żart oczywiście ? Zapał pozostał – z pewnością nie zamierzamy poprzestawać na tym jednym roku, więc kontynuujemy blogowanie. Żałujemy jednak, że nie założyliśmy go dużo wcześniej. Dzięki temu nasze życie byłoby zapewne jeszcze ciekawsze (nie mówimy, że wcześniej było nudne). W 2016 roku chcielibyśmy również obchodzić 50-tkę. Tak, nie przesłyszeliście się 50-tkę odwiedzonych krajów na świecie, co oznaczałoby, że jesteśmy na półmetku naszego celu blogowego, tj. odwiedzeniu co najmniej 101 krajów przed naszymi 50-tymi urodzinami. Brakuje nam jeszcze 5 krajów z czego 3 eksplorujemy właśnie teraz.
Podziękowania
Chcielibyśmy Wam jeszcze raz ogromnie podziękować, że jesteście, że czytacie nasze posty, że dajecie lajki, że piszecie komentarze oraz inspirujące maile! Jest nam niezmiernie miło z tego powodu i prosimy o więcej, bo dzięki temu wiemy, że to co robimy komuś się podoba. DZIĘKI WIELKIE!!! Pijemy Wasze zdrowie!