101 Countries Before 50

9 powodów, dla których warto jechać do Omanu

Kiedy słyszycie słowo Oman to pewnie myślicie o tym samym o czym my do tej pory czyli, że to jedyne państwo na świecie zaczynające się od litery O.  Nie mylicie się! My teraz już wiemy, że ten niezwykły kraj leżący na Bliskim Wschodzie ma podróżnikom wiele ciekawych atrakcji do zaoferowania. Jeśli chcecie się dowiedzieć jakich, zapraszamy na zwiedzanie Omanu! Przedstawiamy Wam 9 powodów, dla których warto jechać do Omanu zanim wkroczą tam turyści spod znaku All Inclusive.

 

1. Niesamowita pustynia Wahiba Sands.

 

Zwiedzanie Omanu

 

Pustynia w Omanie to jedna z największych piaskownic świata, znajdującą się we wschodniej części kraju. Najłatwiej dostać się tam autem 4×4 zwłaszcza, gdy będziecie chcieli przenocować się na jednym z licznych campów położonych w głębi pustyni. Nocleg na pustyni to zdecydowanie MUST DO, choć do najtańszych nie należy. My wybraliśmy drugi najgłębiej położony: Al Raha Tourist Camp, który zdecydowanie polecamy. Po pierwsze dojazd autem 4×4 nie powinien wam sprawić większych kłopotów (nie wymaga spuszczania powietrza z opon) i jest jedną z głównych pustynnych atrakcji. Nie dajcie naciągnąć się naganiaczom, którzy za niemałą opłatą oferują eskortę do campu.

Camp oferuje mnóstwo dodatkowych atrakcji jak jazda na wielbłądzie, quadzie czy zjazd z wydm na desce. No i oczywiście główny punkt programu, czyli oglądanie niesamowitego zachodu słońca z bardzo wysokiej wydmy. Upewnijcie się, że macie sporo miejsca na karcie pamięci w aparacie, bo widoki są naprawdę mega…

 

2. Bardzo przyjaźni i pomocni ludzie.

 

Niech was nie zmyli zdjęcie powyżej, bo mieszkańcy tego kraju to niezwykle życzliwi, uśmiechnięci i mili ludzie. Na każdym kroku starają się pomóc nie oczekując w zamian pieniędzy, co jest ewenementem na skalę światową. Mężczyźni ubierają się w długie białe koszule, z długim rękawem i chustą na głowie, natomiast kobiety noszą czarne stroje  zasłaniające całe ciało i bardzo często całą twarz. Co ciekawe, odnieśliśmy wrażenie, że Oman zamieszkuje więcej ludności napływowej z Indii czy Pakistanu niż rdzennych Omańczyków.

 

3. Czy spaliście kiedyś na dziko pod chmurką? W Omanie to możliwe, a nawet wskazane!

 

Z racji tego, że turystyka w Omanie dopiero raczkuje to baza noclegowa jest raczej uboga. W zasadzie nie ma tam tanich hosteli czy guest house’ów, a tylko ekskluzywne hotele, których ceny przekraczają budżet nie tylko polskiego turysty. Znajdziecie je poprzez wyszukiwarkę booking.com. Bardzo wiele osób, włączając w to Omańczyków, nocuje jednak pod namiotami rozbijając się w zasadzie wszędzie: od pustyni zaczynając, a na plażach i górach kończąc. Zaopatrzeni w auto 4×4, namiot, śpiwory i karimaty postanowiliśmy i my przetestować ten rodzaj campingu. Szukanie miejscówki noclegowej rozpoczynaliśmy godzinę przed zachodem słońca zawsze zjeżdżając z głównej drogi. Pewnie spytacie, a co z codzienną toaletą? Odpowiedź jest prosta: wystarczy zagotować trochę wody na ognisku lub gazie i zrobić sobie prysznic 5 litrową butelką wody, którą można kupić w lokalnym sklepie i na każdej stacji benzynowej.

 

4. Oman to wspaniała architektura nieskażona nowoczesnością.

 

Oman to zupełne przeciwieństwo Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Posiada zabytki sprzed setek lat i w odróżnieniu od swojego sąsiada, nie musi niczego budować od zera. Niemal każde miasto w tym kraju może poszczycić się niesamowitymi twierdzami, fortami  czy świątyniami. Ogromne wrażenie zrobił na nas Wielki Meczet Sułtana Qaboosa w Muskacie, w którym znajduję się 2 największy na świecie perski dywan tkany przez 600 kobiet na przestrzeni czterech lat. Mury meczetu ozdobione są wzorami roślinnymi, figurami geometrycznymi i wersetami z Koranu, a główna sala modlitewna rozświetlona jest przez 35 żyrandoli dekorowanych kryształami Swarovskiego. Największy z nich ma rozmiary 14mx8m!

Aby wejść do meczetu trzeba przestrzegać rygorystycznych zasad dotyczących ubioru. Kobiety muszą zakryć włosy i założyć niepodkreślające figury ubranie zasłaniające nogi i ręce, a mężczyźni powinni mieć długie spodnie i zakryte ramiona. Meczet otwarty jest dla nie-muzułmanów w godzinach 8-23 od soboty do czwartku, a wstęp jest darmowy. Piątek jest w Omanie dniem wolnym i większość atrakcji turystycznych jest wtedy zamkniętych.

 

5. Wadi – wyschnięte wąwozy lub doliny, które w porze deszczowej wypełniają się wodą tworząc oazy.

 

Praktycznie w całym Omanie spotkać można Wadi. Nam udało się dotrzeć do 3 najbardziej popularnych: Wadi Shab, Wabi Bani Khalid i Wadi Tiwi. Są one dość dobrze oznakowane i nie sposób ich przeoczyć jadąc główną drogą. Spośród nich największe wrażenie wywarła na nas ta pierwsza. Na końcu doliny, przez którą idzie się ponad godzinę mijając ogromne kamienie, znajduje się cudowna plaża z mega przejrzystą wodą, w której można się kąpać. Za plażą, płynąc w głąb doliny po ok .5-10 min można dotrzeć do przepięknej jaskini.

Jeśli chodzi o Wadi Tiwi to trzeba uzbroić się w stalowe nerwy, bo jazda samochodem 4X4 w górę to istny offroad! Pionowe podjazdy, drogi szerokości auta, szuter, kurz i strach. Wybierając się na spacer po Wadi zawsze trzeba pamiętać o jednym, aby zaopatrzyć się w wygodne buty (broń Boże w klapeczki czy japonki!!), butelkę wody i ewentualnie jakieś kanapki/przekąski, bo na trasie nie ma żadnej knajpki czy restauracji!

 

6. Miłośnicy gór i trekkingu mają tu olbrzymie pole do popisu.

 

Uwielbiacie chodzić po górach? Jeśli tak, to w Omanie na pewno znajdziecie coś dla siebie. Kraj ten oferuje mnóstwo różnorodnych szlaków górskich zarówno dla tych początkujących jak i bardziej zaprawionych w bojach. Nasza przygoda z omańskimi górami rozpoczęła się od miast Nizwa i Tanuf. W tym pierwszym warto zobaczyć słynny fort i zrobić zakupy, a w pobliżu tego drugiego można rozbić camping. Najwyższym szczytem w Omanie jest Jebel Shams, z którego rozpościera się niesamowity widok na Wadi Ghul, czyli tzw. Grand Canyon Omanu. Jadąc na szczyt trzeba się nieźle nagimnastykować za kierownicą, bo droga jest bardzo kręta i dość wymagająca. Łatwo można się zgubić lądując w bazie wojskowej :)

Jeśli chodzi o nocleg w tej okolicy to istnieją różne opcje. Pierwsza dla ludzi z bardziej zasobnym portfelem – nocleg w hotelu Jebel Shams Resort na szczycie. Druga opcja to camping we własnym namiocie z widokiem na kanion. Trzeba jednak pamiętać, że na tej wysokości w nocy temperatura znacznie spada. Kolejna możliwość to zjazd w dół do kanionu Wadi Ghul oraz rozbicie namiotu w tym przepięknym miejscu. Ze szczytu Jebel Shams można również ruszyć na 2-3h trekking do zaginionej wioski. My niestety musieliśmy ten temat odpuścić z powodu braku czasu i odpowiednich butów.

 

7. Oman to raj dla kierowców uwielbiających jazdę Offroad i auta 4×4.

 

Żeby zobaczyć te wszystkie wspaniałe miejsca w Omanie nie obejdzie się bez samochodu. Cena paliwa w krajach półwyspu arabskiego schodzi poniżej złotówki, więc jedynym większym kosztem jest wypożyczenie auta. Większość atrakcji da się zrobić zwykłą osobówką, jednak zdecydowanie polecamy auto terenowe 4×4. Dzięki niemu jesteśmy praktycznie niezależni i możemy dotrzeć wszędzie, a przy okazji zaliczyć pełne emocji offroadowe wyprawy po pustyni i górach. My nasze autko 4X4 wypożyczyliśmy na lotnisku w Muskacie z Europcar. Przez cały tygodniowy pobyt w Omanie nasza Toyota Landcruser była naszym domem, dosłownie i w przenośni. Sprawdziliśmy – mogą się w niej przespać nawet dwie osoby! Uwaga na fotoradary – są wszędzie. Czekamy kiedy przyjdzie fotografia :)

 

8. Lubicie wylegiwać się na bezludnych, piaszczystych plażach? W Omanie jest ich mnóstwo!

 

Oman posiada wspaniałą linie brzegową ciągnącą się setki kilometrów. Znalezienie odpowiedniej plaży na camping czy chillout nie stanowi żadnego problemu. My polecamy piękne, długie i piaszczyste plaże znajdujące się na południe od Muscatu oraz przy zjeździe na Wadi Tiwi. Praktycznie każda z nich jest bezludna, a więc idealna na odpoczynek po górskich eskapadach czy pustynnych szaleństwach.

 

9. A cały ten pobyt uprzyjemnią wam przepyszne owoce morza.

 

Niestety w Omanie typową kuchnię arabską spotyka się dosyć rzadko. Dominuje głównie tanie jedzenie hinduskie lub pakistańskie w tzw. coffee shopach, a więc wszelkie odmiany ryżu z dziesiątkami rodzajów sosów curry i chlebków typu naan czy chapati. Nam najbardziej przypadły do gustu potrawy z ryb i owoców morza w okolicach miejscowości nadmorskich. Polecamy odwiedzić targ rybny w Muskacie, gdzie można zaobserwować jak Omańczycy dobijają targów. Wrażliwym na zapachy zalecamy jednak odpuścić sobie tą atrakcje :)

Zapisz się na nasz newsletter (zero spamu, tylko informacje o nowych artykułach). Otrzymasz również zestaw gratisów, w tym e-book "Jak zorganizować wymarzoną podróż"!

Czy wiesz, że...

Jeśli zarezerwujesz nocleg na bookingu z naszego linka to my dostaniemy z tego niewielką prowizję, a Ty i tak zapłacisz tyle samo. Wszystkie artykuły, które są na naszym blogu są dostępne za darmo (to się nigdy nie zmieni!), więc rezerwacja z naszego linka może być formą podziękowania za przekazywane treści.

Exit mobile version