101 Countries Before 50

Przesiadka w Doha. Co robić?

Doha to punkt przesiadkowy na podróżniczej mapie świata. Wielu kojarzy się tylko z nowoczesnym lotniskiem Hamad International Airport oraz znajdującym się w hali odlotów wielkim, żółtym misiem. Tysiące ludzi z różnych stron naszego globu, dzień w dzień, oczekuje tam na kolejny lot do swojej wymarzonej destynacji. Mało kto decyduje się jednak wygospodarować chociaż kilka godzin i wyjść poza szklane mury ekskluzywnego lotniska, aby odwiedzić to jedno z najbogatszych miast na świecie. Szkoda, bo Doha ma do zaoferowania wiele ciekawych atrakcji. Długa przesiadka w Doha to idealny czas, żeby wyjść na miasto i zobaczyć najważniejsze atrakcje Doha.

 

miś na lotnisku w Doha

Przesiadka w Doha. Co robić?

Nam udało się spędzić w katarskiej stolicy kilkanaście godzin. Było to możliwe, tylko dzięki temu, że wykupiony przez nas bilet na trasie Hanoi-Bangkok-Doha-Warszawa obejmował 18 godzinną przesiadkę w Katarze. Tłumy ludzi, żółty miś, ekskluzywne sklepy i restauracje w hali transferu jakoś nie specjalnie przekonały nas do pozostania na lotnisku. Postanowiliśmy wyjść “w miasto”.

Spacerem przemierzyliśmy praktycznie całą Dohę. To, co na pierwszy rzut oka niemiłosiernie kuło w oczy to jedna wielka niekończąca się budowa! Katarczycy pełną parą przygotowują się bowiem do organizacji mistrzostw świata w piłce nożnej 2022. Stawiają klimatyzowane stadiony i ekskluzywne hotele na potęgę! No cóż, kto bogatemu zabroni? Katarczycy to najbogatsze społeczeństwo na świecie. Bogate złoża ropy naftowej i gazu ziemnego sprawiają, że obywatele tego państwa żyją jak przysłowiowe pączki w maśle. Mają zapewnione niemal bezpłatne mieszkania, służbę zdrowia, edukację, wodę, gaz i prąd, a jakby tego było mało nie płacą podatków!

 

 

Doha jest przede wszystkim idealnym przykładem miasta, w którym tradycja łączy się z nowoczesnością. Piękne, kremowobiałe tradycyjne budowle przechodzą tu płynnie w nowoczesne, szklane drapacze chmur. Jedno i drugie oblicze katarskiej stolicy wywarło na nas niesamowite wrażenie. I wiecie co? Wcale nie odnieśliśmy tu wrażenia, że tradycja gryzie się z nowoczesnością.

 

 

Tradycyjna Doha

 

Dla nas to przede wszystkim Souq Waqif (targ). Powstał on około sto lat temu i był miejscem spotkań Beduinów oraz lokalnej ludności. To tu wymieniano się i handlowano różnorodnymi towarami, głównie zwierzętami gospodarskimi. W 2006 roku rząd Kataru uruchomił program mający na celu przywrócenie architektonicznej i historycznej tożsamości tegoż miejsca. Budynki wybudowane po 1950 roku zburzono, a te starsze starannie odnowiono. W chwili obecnej Souq jest jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych w Doha. Znajdują się tu liczne kramy, sklepiki, galerie sztuki i restauracje. Można na nim zakupić lokalne wyroby oraz… zwierzęta: psy, koty, żółwie czy ptaki. Na jego terenie wydzielono nawet specjalne miejsce dla sokołów – ptaków tak uwielbianych przez tamtejszych szejków.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Spacerując po brukowanych uliczkach Souq Waqif spotkaliśmy przedstawicieli tzw. katarskiej straży konnej. Trio przystojnych i dumnych mężczyzn odzianych w śnieżnobiałe thobe, tj. długą szatę o kroju koszuli, z głowami okrytymi chustami (ghutra) przytrzymywanymi czarnymi jedwabnymi sznurami (igal) i idealnie przyciętym ciemnym zarostem na twarzy przejechało na grzbietach szlachetnych koni arabskich przez centrum Souqu. Ich niesamowity „pokaz” wdzięku i gracji skupił wzrok wszystkich obecnych tam obcokrajowców, a w szczególności pań.

 

 

Jako ciekawostkę dodamy, że straż konna została utworzona na życzenie emira Kataru w 2009. Funkcję tę powierzono byłemu dowódcy francuskiej Gwardii Republikańskiej – Thierry’emu Delavaud. Z piętnastu młodych żołnierzy, z których wielu nigdy wcześniej nie miało żadnego kontaktu z końmi, w rekordowo krótkim czasie musiał on stworzyć elitarną jednostkę kawalerii konnej. Udało się mimo, iż nie było to zapewne łatwe zadanie. Bowiem konie czystej krwi arabskiej, w których tak lubują się bogaci Katarczycy, to zwierzęta bardzo wymagające, z dużym temperamentem, wrażliwe na bodźce zewnętrzne i bardzo płochliwe. Bardzo przywiązują się do swojego opiekuna i potrzebują, by poświęcać im nieco więcej czasu i energii niż przeciętnym koniom innych ras. Dzięki temu między zwierzęciem, a człowiekiem powstaje niesamowicie mocna więź, którą najlepiej ukazuje stare arabskie przysłowie „niech głodują i odczuwają pragnienie moje dzieci, ale nigdy mój koń”.

 

Nowoczesna Doha

 

Idealnym przykładem nowoczesności jest dzielnica biznesowa Doha West Bay usiana licznymi szklanymi drapaczami chmur. Prowadzi do niej siedmiokilometrowa promenada w kształcie podkowy tzw. Doha Corniche. Z jednej strony deptak obsadzony jest tropikalnymi palmami, z drugiej strony opływają go morskie fale zatoki. Corniche jest bardzo popularna wśród spacerowiczów, biegaczy, rolkarzy i wędkarzy. To z niej rozciąga się niesamowity widok na panoramę miasta. Na nas ogromne wrażenie wywarła późnym wieczorem, podczas zachodzącego słońca, kiedy to drapacze chmur rozświetliły milionem świateł dzielnicę biznesową.

 


Doha to nie tylko punkt przesiadkowy na podróżniczej mapie świata, ale przede wszystkim prężnie rozwijające się miasto Bliskiego Wschodu, które warto odwiedzić.

My osobiście miasto zwiedzaliśmy na własną rękę. Wizę otrzymaliśmy bez problemu na przejściu granicznym na lotnisku w Doha. Koszt wizy wyniósł nas ok 100zł/os – płatność tylko kartą płatniczą.

 

AKTUALIZACJA:  Od 9 sierpnia 2017r. obywatele polscy nie muszą mieć wizy aby wjechać do Kataru. Wymagane jest jedynie, by okres ważności paszportu wynosił co najmniej 6 m-cy. 

 

Jeśli Twoja przesiadka jest długa (nasza trwała prawie 24h), to proponujemy Ci nocleg w Radisson Blu Hotel Doha. Bardzo nowoczesny, czyściutki hotel. Jest w nim w zasadzie wszystko czego tylko zapragniesz. Kilkanaście restauracji, odkryty/kryty basen, centrum fitness, bezpłatny transport z lotniska, itd. Zdecydowanie polecamy – tylko ta cena… Nas kosztował 0 PLN – korzystaliśmy z punktów z programu lojalnościowego :-)


Booking.com

Zapisz się na nasz newsletter (zero spamu, tylko informacje o nowych artykułach). Otrzymasz również zestaw gratisów, w tym e-book "Jak zorganizować wymarzoną podróż"!

Czy wiesz, że...

Jeśli zarezerwujesz nocleg na bookingu z naszego linka to my dostaniemy z tego niewielką prowizję, a Ty i tak zapłacisz tyle samo. Wszystkie artykuły, które są na naszym blogu są dostępne za darmo (to się nigdy nie zmieni!), więc rezerwacja z naszego linka może być formą podziękowania za przekazywane treści.

Exit mobile version