Cminda Sameba, czyli Kościół Świętej Trójcy, to sztandarowy symbol Gruzji. Co roku ciągną do niego tysiące turystów, aby wspiąć się na wzgórze i na własne oczy zobaczyć ten prawosławny klasztor. Mimo, iż historia tego miejsca jest niezwykle bogata, niestety to nie ona, a okoliczna sceneria przyciąga tłumy. Otulony zielonymi wzgórzami Kaukazu Kościół Świętej Trójcy stoi na szlaku prowadzącym do Lodowego Księcia- góry Kazbek. Rdzawa budowla idealnie kontrastuje na ośnieżonym tle majestatycznego giganta. O ile strome ściany Kazbeka dostępne są dla wybrańców o tyle Cminda Sameba- najpiękniejszy klasztor w Gruzji, zdobyć może praktycznie każdy. To właśnie przy murach tego niezwykłego kościółka poczujesz na plecach lodowaty oddech trzeciej najwyższej gruzińskiej góry.
Spis treści
Jak dotrzeć do klasztoru Cminda Sameba?
Pochodzący z XIV wieku klasztor Cminda Sameba leży na wysokości 2170 m. n.p.m. tuż nad małym miasteczkiem Stephantsminda, zwanym również Kazbegi. Poza religijnym przeznaczeniem średniowieczny kościół służył jako kryjówka. Ukrywano w nim narodowy skarb Gruzji. W czasie zagrożenia przywożono tu na przechowanie m.in. cenne relikwie z Mcchety. Dziś do klasztoru Cminda Sameba możesz dostać się na trzy sposoby. Pieszo, podczas około trzygodzinnego trekkingu na wzgórze, jeepem wypożyczonym w Kazbegi lub konno.
#Pieszo
Ze swojej strony zdecydowanie polecamy Ci samodzielną wspinaczkę. Poważni wędrowcy podążający w stronę ośnieżonego Kazbeka (5047 m n.p.m.) zapewne nie potraktują spaceru ze Stepantsmindy do kościoła Trójcy Świętej poważnie. Wejście na wysokość 2170 m n.p.m. zajmuje bowiem nie więcej niż trzy godziny i jest niczym w porównaniu z wędrówką pod lodowiec Gergeti (Ordzweri), dotarciem do dawnej stacji meteorologicznej czy zdobyciem samego szczytu Kazbeka. Niemniej jednak, musisz mam wierzyć na słowo, że widoki już podczas tej krótkiej wędrówki zapierają dech, a Cminda Sameba to zdecydowanie najpiękniejsza atrakcja Gruzji.
Szlak w kierunku Kościoła Trójcy Świętej rozpoczyna się w miejscowości Stepantsminda (Kazbegi). Po przekroczeniu mostku na rzece Terek i minięciu wiejskich zabudowań na końcu wsi dotrzesz do rozwidlenia. Dróżka, którą Ci proponujemy, znajduje się po lewej stronie. Początkowo wygląda bardzo niewinnie, ale po kilku metrach zaczyna piąć się ku górze. Wiedzie pasterską ścieżką wzdłuż strumienia i prowadzi przez zielone łąki na południowym zboczu góry. Na przebiegu tego szlaku natkniesz się na ruiny prastarej baszty obronnej i mnóstwo ciekawych punktów fotograficznych. Gwarantujemy Ci, że nie spotkasz na nim zbyt wielu turystów. Do Kościoła Cminda Sameba podejdziesz od zupełnie innej strony niż robi to cała reszta turystów. Dostajesz przy tym o wiele ładniejszy widok na kościół z widokiem na zielone wzgórza na pierwszym planie.
Alternatywą jest krótsza ścieżka po prawej stronie góry, która wygląda dość łagodnie, ale w konsekwencji przeplata się z drogą. Oznacza to nic innego jak wędrówkę w towarzystwie podążających w stronę klasztoru jeepów i aut 4×4 wypchanych po brzegi turystami.
#Autem 4×4
Oczywiście wcale nie musisz wędrować. Do kościoła Cminda Sameba możesz też dostać się autem z napędem na cztery koła. Bez problemu jeepa z kierowcą wynajmiesz na parkingu w Kazbegi. Robi tak większość turystów. Naszym skromnym zdaniem ta opcja zwiedzania klasztoru psuje całe wrażenie z pobytu w tym niezwykłym miejscu, nie wspominając już o tym, że najlepsze widoki (i zdjęcia) kościoła, zaobserwujesz w drodze do klasztoru. Jeśli nie masz ochoty na spacer lub jazdę jeepem, możesz wynająć konia i na grzbiecie rumaka pokonać wymagającą trasę.
Kiedy zwiedzać klasztor Cminda Sameba?
Najlepszy czas na wizytę w Stephantsminda, przypada na miesiące od maja do listopada. Okoliczne wzgórza są wówczas w pełnym rozkwicie. Soczyście zielone wiosną i latem, brunatno-żółta jesienią. Niech nie zdziwi cię jednak fakt, że okolicach Kazbegi bardzo często występują mgły i nie zawsze widok będzie tak spektakularny jak na naszych zdjęciach.
Gdzie nocować w Kazbegi?
Kazbegi zwane też Stepantsmindą to niewielkie miasteczko. Niemniej jednak znajdziesz w nim kilka hosteli.
Osobiście nocowaliśmy w Guest House Nazy. Hostel położony jest na wzgórzu tuż przy szlaku prowadzącym do Gergeti. Sam w sobie niestety nie zachwyca, a jego standard jest bardzo podstawowy. Do dyspozycji gości są głównie pokoje typu dorm, wspólna łazienka i kuchnia. W okresie kiedy my tam byliśmy (czerwiec) było zimno – zarówno na zewnątrz jak i w samym hostelu. Jednak to co jest ogromnym plusem tego miejsca to genialne położenie i niesamowicie przyjazna atmosfera. Jest też mega popularny wśród turystów z Polski. Podczas przepysznych kolacji serwowanych przez Nazi można poznać niesamowitych ludzi i podzielić się wrażeniami z podróży.
Jak dojechać do Cminda Sameba?
Do Kazbegi możesz dojechać marszrutką lub taksówką. Marsztrutki odjeżdżają z głównego dworca autobusowego w Tbilisi znajdującego się tuż przy wyjściu ze stacji metra Didube. Niestety nie orientujemy się w cenach przejazdu, ponieważ rzadko korzystaliśmy z tej formy transportu. Głównym powodem było nasze bezpieczeństwo. Musisz wiedzieć, że kierowcy w Gruzji jeżdżą jak wariaci i nagminnie ignorują przepisy ruchu drogowego. Przejeżdżanie na czerwonym świetle, wymuszanie pierwszeństwa, wyprzedzanie na trzeciego przy średniej jakości gruzińskich dróg to tutaj chleb powszedni. Dodatkowo kierowcy busów kompletnie nie zwracają uwagi na bezpieczeństwo swoich pasażerów. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze, kiedy to mały włos kierowca naszej marszrutki nie wpakował nas pod koła wielkiego rosyjskiego tira.
Ze swojej strony przede wszystkim polecamy Ci wynajęcie taksówki, szczególnie wtedy, gdy podróżujesz większą grupą. Po podziale kosztów przejazdu między wszystkich pasażerów okazuje się, że taksówka jest niewiele droższa niż wspomniana wcześniej marszrutka. Dodatkowo jest to bezpieczniejszy, najszybszy i najwygodniejszy środek transportu i zatrzymuje się na życzenie wszędzie tam gdzie tylko zechcesz. Przykładowy koszt przejazdu taksówką na trasie Tbilisi- Kazbegi (Gruzińska Droga Wojenna) wyniósł nas 120 GEL (po drodze Twierdza Ananuri, wodospad i taras widokowy, przerwa na posiłek i toaletę).
Zastanawiasz się jacy ludzie mieszkają w Gruzji? Czy są otwarci na turystów czy raczej podchodzą do nich sceptycznie? Zobacz wpis Kasi, która na podstawie własnych obserwacji pisze o tym jacy są Gruzini na swoim blogu ObserwatoriumPodrozy.com.